To pytanie warto doprecyzować – jaka jest przyszłość pecetów i maków? Ponieważ komputery mają przed sobą – by tak rzec – świetlaną przyszłość. Tyle że niekoniecznie będą nadal uzależnione od krzemu. Niewykluczone, że Dolina Krzemowa stanie się miejscem w takim samym stopniu opuszczonym jak Detroit w aspekcie motoryzacji.
Techniki komputerowe zmieniają się błyskawicznie, nierzadko w sposób niezauważony przez część użytkowników. Przypomnijmy połowę lat dziewięćdziesiątych, kiedy to pecety stały się rewelacją ze względu na ogromne miejsce na dysku w postaci 800 mb, procesor w komputerze osobistym miał wtedy od 8 do 16 mb ram.
Na takim komputerze zapisywanie ulotki w Corelu lub Photoshopie mogło trwać nawet godzinę. Jednak postęp następował szybko – zwiększała się moc procesorów, dyskietki odchodziły na bocznicę, pojawiły się dyski CD, które obecnie są wykorzystywane rzadko, oddając miejsce nośnikom USB.
Przed komputerami nowe technologie
Prawdopodobnie jeszcze popracujemy parę lat na procesorach krzemowych, lecz niewykluczone, że pojawią się w najbliższych dekadach pierwsze komputery wykorzystujące mechanikę kwantową. Są już realne projekty, które być może pozwolą krzem zastąpić grafenem. Na pewno zanim się obejrzymy część komputerowych monitorów lub wyświetlaczy będzie miała możliwości projekcji przestrzennej, czyi holografii. Normą staną się gogle o różnym przeznaczeniu.
Póki co synonimem postępu w technice komputerowej jest miniaturyzacja. Niektóre smartfony mają nie mniejsze możliwości od małych komputerów, w tym laptopów w aspekcie szybkości przetwarzania danych. Mimo to jest spora grupa obrońców tezy, że pecety przetrwają jeszcze nawet kilka dekad. Wydaje się natomiast, że jeśli nawet pecety tyle przetrwają to i tak będą miały coraz więcej zasobów sztucznej inteligencji – będzie rósł wyraźnie poziom ich interaktywności.
Ponadto coraz częściej przy zmianie komputera zastanawiamy się, czy kupić stacjonarny, czy też laptopa i nierzadko decydujemy się na drugi wariant, zważywszy na rosnące możliwości komputerów przenośnych. Również decydujemy się coraz częściej na zakup pecetów bez dodatkowej skrzynki, ponieważ możemy wybrać taki, który ma wszelką pamięć wraz z procesorem wmontowaną w monitor.
Trochę wizji
Chociaż ryzykownym byłoby stwierdzenie, że to tylko mrzonki. Na pewno niebawem myszka stanie się przeżytkiem. Być może pokierujemy pracą komputera własnym umysłem. Niewykluczone, że wyświetlacze będą wirtualne, wiszące w powietrzu z możliwością rozwinięcia ich w każdym miejscu.
fot. Pixabay.com